Nowości

Koreański rytuał pielęgnacyjny

Od kilku lat na całym świecie, także w Polsce, rośnie grono zagorzałych wielbicielek tzw. koreańskiego rytuału pielęgnacji twarzy. Wielowarstwowe nakładanie kosmetyków zawsze w odpowiedniej kolejności przynosi efekty w postaci zdrowej skóry, której nie potrzeba mocnego makijażu.

Koreański rytuał pielęgnacyjny

Na pierwszy rzut oka koreański rytuał pielęgnacji wydaje się skomplikowany i czasochłonny. Rządzą nim jednak bardzo proste zasady, które łatwo zapamiętać. Po dogłębnym oczyszczeniu skóry nakładamy kosmetyki nawilżające i odżywiające, które mają wniknąć w głąb skóry i dostarczać jej składników pielęgnacyjnych, a później takie, które mają zbudować barierę ochronną między skórą a otoczeniem, np. z filtrami przeciwsłonecznymi czy z gliceryną.

Poranna pielęgnacjazaczyna się od oczyszczania twarzy pianką. Żele do mycia twarzy są w Korei znacznie mniej popularne niż w Europie ze względu na to, że uchodzą przez Azjatki za zbyt intensywne i wysuszające skórę. Wieczorem Koreanki stosują dwuetapowe oczyszczanie – najpierw zmywają makijaż olejem, następnie pianką do twarzy. Regularnie, np. 2-3 razy w tygodniu Koreanki robią peeling, a także nakładają tzw. maski w płachcie (sheet mask) o różnorakim działaniu, np. nawilżającym,  rozświetlającym czy przeciwzmarszczkowym.

Zarówno rano, jak i wieczorem po dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy mieszkanki Korei stosują tonik. Choć wiele osób uważa tonizowanie skóry za „chwyt marketingowy”, to dla Azjatek jest to bardzo ważny element codziennej pielęgnacji. Dobrze dobrany tonik reguluje wskaźnik pH (kwasowości skóry), dzięki czemu minimalizuje podrażnienia, które mogą być przyczyną powstawania wyprysków i niedoskonałości lub prowadzić do nadwrażliwości skóry. Co więcej, tonik ułatwia wchłanianie kosmetyków używanych na kolejnych etapach pielęgnacji oraz wspomaga efekty ich działania.

Kolejny krok w koreańskim rytuale to nakładanie esencji i/lub serum. – W Polsce wciąż pokutuje myślenie, że serum przeznaczone jest dla dojrzałej cery. Koreańskie sera mają jednak nie tylko właściwości przeciwzmarszczkowe, ale także nawilżające, rozjaśniające czy kontrolujące wydzielanie sebum. W Azji Wschodniej popularna jest kategoria tzw. kosmetyków przeciwstarzeniowych (prewencyjnych), które używane są już przez bardzo młode kobiety – wyjaśnia Agnieszka Bauer z BEAUTIKON.com, sklepu z oryginalnymi kosmetykami koreańskimi.

W kolejnym etapie Koreanki nakładają na twarz emulsję lub częściej lotion, czyli lekki, nietłusty i często przezroczysty krem o wodnistej konsystencji. W skład takich kosmetyków wchodzą najczęściej kwas hialuronowy czy wyciągi z ziół. Krem pielęgnacyjny to must-have każdej zadbanej kobiety! Dobranie właściwego kremu dla określonego typu skóry nigdy nie jest łatwe, ale to coś czego Koreanki uczą się już jako nastolatki. Często używają lżejszego kremu nawilżającego na dzień i nieco mocniejszego – odżywczego lub przeciwstarzeniowego wieczorem. Swoje stałe miejsce w koreańskim rytuale pielęgnacyjnym ma także krem pod oczy, którego podstawowym zadaniem jest nawilżenie i rozświetlenie okolic oczu.

Ostatni etap porannej pielęgnacji wieńczy nałożenie kremu BB lub CC. – Koreańskie kremy BB/CC bazują na bardzo bogatych składnikach pielęgnacyjnych. W ich skład wchodzą silne antyoksydanty, substancje nawilżające, peptydy stymulujące odnowę komórkową z dodatkiem pigmentów ujednolicających koloryt skóry. Zatem co do zasady, pielęgnacyjne właściwości azjatyckich kremów BB/CC znacząco przeważają nad właściwościami makijażowymi. I tym się różnią od kremów europejskich – wyjaśnia Agnieszka Bauer z BEAUTIKON.com.

Najpierw pielęgnacja, potem makijaż – to motto wielu Koreanek. Nic więc dziwnego, że uchodzą one za jedne z najbardziej zadbanych kobiet na świecie.

Możesz również polubić…