CO Z TĄ ZIMĄ???
Zaczęła się zima. Dla naszej skóry to trudny czas. Skutki uboczne zimy odczuwa każdy typ cery.
Z jednej strony mróz, chłód, działanie wiatru. Z drugiej suche i ciepłe powietrze z ogrzewanych pomieszczeń.
Większość z nas wraz z nadejściem zimy zastanawia się jaką konsystencję kremów dla siebie wybrać. No bo przecież ile razy słyszałyśmy „kremy nawilżające nie nadają się na zimę”, „ koniecznie trzeba zastosować bogate kremy”…
Nic bardziej mylnego. O ile taką pielęgnację dobrze zniosą cery suche, które lubią tłuste konsystencje to co z cerami mieszanymi, tłustymi i trądzikowymi????
Tłuste, bogate, ochronne kremy sprawdzą się, gdy mamy zamiar spędzić dłuższy czas na mrozie, wybieramy się na narty i potrzebujemy solidnej ochrony. Natomiast takie konsystencje z pewnością spełnią swojej roli, w naszym codziennym, „miejskim” życiu. Co z makijażem na takim kremie???? Niemożliwe!!!
Nasz klimat jest „ raczej” łagodny. Jeśli nie pracujemy „na zewnątrz” to zimą, większość naszego czasu i tak spędzamy w pomieszczeniach. I to w pomieszczeniach z suchym, ogrzewanym powietrzem, co przede wszystkim robi spustoszenie w naszej skórze. Bywa podrażniona, spierzchnięta, zaczerwieniona. To i zmiany temperatur, gdy wychodzimy na mróz i na odwrót powinno nas najbardziej niepokoić zimą.
Więc jaka pielęgnacja o tej porze roku będzie dla nas odpowiednia?
Po pierwsze, dostosowana do naszego typu skóry i potrzeb. Woda zawarta w kremach odparowuje w ciągu kilku minut od nałożenia. Może nam tak naprawdę zrobić krzywdę tylko jeśli nałożymy taki krem i w ciągu kilku minut wyjdziemy na mróz.
Powinnyśmy w tym czasie zainwestować w pielęgnację naprawczą, która złagodzi podrażnienia, wywołane zmianami temperatur i suchym powietrzem. Możemy pomyśleć o kremach z substancjami, które zatrzymują wodę w skórze i aktywują jej naturalne procesy nawilżania. Przez co mamy pewność, że skóra będzie odpowiednio nawilżona na długo po nałożeniu kremu. Na co zwrócić uwagę np. popularny już kwas hialuronowy, NMF – naturalny czynnik nawilżający (patent Chanel). Możemy zwrócić również uwagę na kremy zawierające ceramidy, lipidy i kwasy tłuszczowe, które utrzymują barierę hydrolipidową naskórka i zabezpieczają przed utratą wody i podrażnieniom.
Zima to przede wszystkim czas na skupienie się na pielęgnacji dodatkowej (maski, lżejsze peelingi) i pielęgnacji nocnej.
Warto przynajmniej raz w tygodniu zrobić peeling, gdyż na przesuszonej skórze mamy dużo zrogowaciałych komórek naskórka. Ze względu na podrażnienia nie musi to być intensywny peeling. Warto dać skórze, w zależności od jej potrzeb, dodatkowy zastrzyk w postaci bogatszej, nawilżającej, odżywczej lub regenerującej maski. W przypadku suchych, wymagających cer może to być maska całonocna. No i krem na noc. Bogaty w witaminy, lipidy, antyoksydanty, nawilżacze. Możemy pomyśleć o olejkach pielęgnujących na twarz, które pomimo długiej tradycji ich stosowania (marka Clarins) są ciągle niedoceniane w naszym kraju. A są prawdziwym ukojeniem dla skóry.
Pielęgnacja zimowa bywa dla nas wyzwaniem. Bo cera robi swoje… Ale to, czas kiedy musimy się do niej przyłożyć…..
Więc kochane może to moment aby znaleźć chwilkę tylko dla siebie- na domowe SPA…Peeling, maseczka, olejki, masaż.
Przykładowa pielęgnacja dzienna:
Pielęgnacja nocnaPielęgnacja dodatkowa